Jak rozpoznać mity SEO część 2

Pozbądź się mitów SEO

5. Zawartość z zakładkami wpływa na rankingi

Ten pomysł ma korzenie sięgające daleko wstecz. Założenie jest takie, że Google nie przypisze tak dużej wartości treści, która znajduje się za kartą lub akordeonem. Na przykład tekst, który nie jest widoczny przy pierwszym wczytaniu strony. Google ponownie obaliło ten mit dopiero 31 marca 2020 r., Ale od lat jest to kontrowersyjny pomysł wśród wielu SEO. We wrześniu 2018 r. Gary Illyes, analityk trendów dla webmasterów w Google, odpowiedział na wątek tweeta dotyczący używania kart do wyświetlania treści.

Jego odpowiedź:

„AFAIK, tutaj nic się nie zmieniło, Bill: indeksujemy treść, jej waga jest w pełni uwzględniana w rankingu, ale może nie być pogrubiona we fragmentach. To kolejne, bardziej techniczne pytanie, w jaki sposób ta treść jest prezentowana przez witrynę. Indeksowanie ma ograniczenia”.

Jeśli treść jest widoczna w kodzie HTML, nie ma powodu zakładać, że jest dewaluowana tylko dlatego, że nie jest to oczywiste dla użytkownika przy pierwszym załadowaniu strony. To nie jest przykład maskowania, a Google może łatwo pobrać treść. O ile nic innego nie powstrzymuje tekstu przed wyświetleniem przez Google, powinien on mieć taką samą wagę jak kopia, której nie ma w zakładkach.

Werdykt : mit SEO

6. Google wykorzystuje dane Google Analytics w rankingach

To powszechny strach wśród właścicieli firm. Studiują swoje raporty Google Analytics. Uważają, że ich średni współczynnik odrzuceń w całej witrynie jest zbyt wysoki lub ich czas spędzony na stronie jest zbyt niski. Obawiają się więc, że z tego powodu Google będzie postrzegać ich witrynę jako niską. Obawiają się, że z tego powodu nie uzyskają dobrej pozycji w rankingu.

 

Mit polega na tym, że Google wykorzystuje dane z Twojego konta Google Analytics w ramach algorytmu rankingu. To mit, który istnieje od dawna.

Gary Illyes z Google ponownie obalił ten pomysł po prostu: „Nie używamy *niczego* z Google Analytics [sic] w „algo”.

Jeśli pomyślimy o tym logicznie, wykorzystanie danych Google Analytics jako czynnika rankingowego byłoby naprawdę trudne do nadzorowania.

 

Na przykład użycie filtrów może manipulować danymi, aby wyglądało na to, że witryna działa w sposób, w jaki nie jest w rzeczywistości. Czym właściwie jest dobra wydajność? Wysoki „czas spędzony na stronie” może być dobry w przypadku niektórych długich treści. Niski „czas spędzony na stronie” może być zrozumiały w przypadku krótszych treści.

Czy jeden jest dobry czy zły? Google musiałoby również zrozumieć zawiłe sposoby konfiguracji każdego konta Google Analytics. Niektóre mogą wykluczać wszystkie znane boty, a inne nie. Niektórzy mogą używać niestandardowych wymiarów i grupowań kanałów, a inni niczego nie skonfigurowali. Niezawodne korzystanie z tych danych byłoby niezwykle skomplikowane. Weź pod uwagę setki tysięcy stron internetowych, które korzystają z innych programów analitycznych.

Jak potraktuje ich Google?

Werdykt : mit SEO

Ten mit to kolejny przypadek „przyczynowości, a nie korelacji”. Wysoki współczynnik odrzuceń w całej witrynie może wskazywać na problem z jakością lub nie. Mało czasu spędzonego na stronie może oznaczać, że Twoja witryna nie jest atrakcyjna lub Twoja treść jest szybko przyswajalna. Te metryki dają wskazówki, dlaczego możesz nie mieć dobrej pozycji w rankingu, ale nie one są tego przyczyną.

 

7. Google troszczy się o autorytet domeny

PageRank to algorytm analizy linków używany przez Google do mierzenia ważności strony internetowej. Google używało do wyświetlania wyniku PageRank strony o wartości do 10 na pasku narzędzi. Google przestał aktualizować PageRank wyświetlany na paskach narzędzi w 2013 r. W 2016 r. Google potwierdził, że wskaźnik PageRank paska narzędzi nie będzie używany w przyszłości. W przypadku braku PageRank opracowano wiele innych wyników autorytetów stron trzecich.

 

Powszechnie znane to:

– Punktacja autorytetu domeny i autorytetu strony Moz.

– Przepływ zaufania i przepływ cytatów firmy Majestic.

– Ocena domeny i ocena adresów URL Ahrefs.

Te wyniki są używane przez niektórych SEO do określenia „wartości” strony. Jednak to obliczenie nigdy nie może być całkowicie dokładnym odzwierciedleniem tego, jak wyszukiwarka wycenia stronę. Specjaliści SEO czasami odwołują się do rankingu witryny często w połączeniu z profilem linków zwrotnych, co również jest znane jako autorytet domeny.

 

Możesz zobaczyć, gdzie leży zamieszanie. Przedstawiciele Google rozwiali pojęcie używanej przez nich metryki autorytetu domeny.

Werdykt : mit SEO

 

8. Dłuższa treść jest lepsza

Na pewno słyszałeś, jak powiedziano wcześniej, że dłuższa zawartość plasuje się lepiej. Więcej słów na stronie automatycznie sprawi, że Twoja strona będzie bardziej godna rangi niż konkurencja. Jest to „mądrość”, która jest często udostępniana na forach SEO bez niewielkich dowodów na poparcie tego.

 

Istnieje wiele badań opublikowanych na przestrzeni lat, które zawierają fakty dotyczące stron internetowych o najwyższym rankingu, takie jak „średnio strony na pierwszych 10 pozycjach w SERP zawierają ponad 1450 słów”. Ktoś mógłby wziąć te informacje w izolacji i założyć, że oznacza to, że strony potrzebują około 1500 słów, aby umieścić je na stronie 1. Nie to jednak mówi badanie. Niestety jest to przykład korelacji, niekoniecznie przyczynowości.

Tylko dlatego, że strony zajmujące najwyższe pozycje w danym badaniu zawierały więcej słów niż strony zajmujące 11 pozycję i niżej, nie sprawia, że ​​liczenie słów jest czynnikiem rankingowym.

Werdykt : mit SEO

 

9. Słowa kluczowe LSI pomogą Ci w rankingu

Czym dokładnie są słowa kluczowe LSI? LSI oznacza „utajone indeksowanie semantyczne”. Jest to technika wykorzystywana w wyszukiwaniu informacji, która pozwala na analizę pojęć w tekście i identyfikację relacji między nimi. Słowa mają niuanse zależne od kontekstu. Słowo „prawo” ma inną konotację, gdy jest połączone z „lewo”, niż gdy jest połączone ze słowem „zły”. Ludzie mogą szybko oceniać pojęcia w tekście. Maszyny są do tego trudniejsze.

 

Zdolność maszyn do zrozumienia kontekstu i powiązania między jednostkami ma fundamentalne znaczenie dla ich zrozumienia pojęć. LSI to ogromny krok naprzód, jeśli chodzi o zdolność maszyny do rozumienia tekstu. To, czego nie ma, to synonimy. Niestety dziedzina LSI została przekazana przez społeczność SEO w celu zrozumienia, że ​​używanie słów, które są podobne lub powiązane tematycznie, poprawi ranking słów, które nie są wyraźnie wymienione w tekście.

 

To po prostu nieprawda. Google wyszedł daleko poza LSI w swoim rozumieniu tekstu, wprowadzając BERT, jako tylko jeden przykład. Aby dowiedzieć się więcej o tym, czym jest LSI (a co ważniejsze, czym nie jest) zajrzyj do artykułu Clarka Boyda.

Werdykt : mit SEO

reklama:

wymiana walut świnoujście
Najlepszy kantor w Świnoujściu: golden-kantor.eu
restauracja Świnoujście
Najlepsza restauracja Świnoujście: Promenada, sprawdź koniecznie!

10. SEO zajmuje 3 miesiące

Pomaga nam wyjść z lepkich rozmów z naszymi szefami lub klientami. Pozostawia dużo miejsca na ruchy, jeśli nie uzyskujesz obiecanych rezultatów. „SEO wymaga co najmniej 3 miesięcy, aby uzyskać efekt”. Można śmiało powiedzieć, że są pewne zmiany, których przetworzenie przez boty wyszukiwarek zajmie trochę czasu. Jest wtedy oczywiście trochę czasu, aby sprawdzić, czy te zmiany mają pozytywny czy negatywny wpływ. Wtedy może być potrzeba więcej czasu na dopracowanie i ulepszenie swojej pracy.

 

Nie oznacza to, że wszelkie działania, które wykonasz w imię SEO, nie przyniosą efektu przez trzy miesiące. 90. dzień Twojej pracy nie nastąpi, gdy zaczną się zmiany w rankingu. Jest w tym o wiele więcej. Jeśli znajdujesz się na rynku o bardzo niskiej konkurencji, kierując reklamy na hasła niszowe, możesz zauważyć zmiany w rankingu, gdy tylko Google ponownie zindeksuje Twoją stronę. W przypadku konkurencyjnego terminu zmiany rangi mogą potrwać znacznie dłużej. Badanie przeprowadzone przez Ahrefs sugerowało, że z 2 milionów przeanalizowanych słów kluczowych średni wiek stron zajmujących 10 pozycję w Google wynosił 650 dni. To badanie wskazuje, że nowsze strony mają problemy z wysokimi pozycjami.

 

Jednak SEO to coś więcej niż pozycja w pierwszej dziesiątce Google.

Na przykład dobrze pozycjonowana wizytówka Google Moja Firma ze świetnymi recenzjami może przynieść firmie zyski. Bing, Yandex i Baidu mogą być łatwiejsze dla Twojej marki do podbicia SERP. Niewielka poprawka w tytule strony może spowodować poprawę współczynników klikalności. To mógłby być ten sam dzień, gdyby wyszukiwarka szybko przeszukała stronę. Chociaż wyświetlenie rankingu pierwszej strony w Google może zająć dużo czasu, naiwnością z naszej strony jest ograniczanie sukcesu SEO tylko do tego. Dlatego „SEO zajmuje 3 miesiące” po prostu nie jest trafne.

Werdykt : mit SEO

11. Współczynnik odrzuceń jest czynnikiem rankingowym

Współczynnik odrzuceń to odsetek odwiedzin w Twojej witrynie, które nie skutkują żadnymi interakcjami poza dotarciem na stronę. Zwykle jest mierzony przez program analityczny witryny, taki jak Google Analytics. Niektórzy specjaliści SEO twierdzą, że współczynnik odrzuceń jest czynnikiem rankingowym, ponieważ jest miarą jakości. Niestety nie jest to dobra miara jakości. Istnieje wiele powodów, dla których użytkownik może trafić na stronę internetową i ponownie ją opuścić bez dalszej interakcji z witryną. Równie dobrze mogli przeczytać wszystkie potrzebne informacje na tej stronie i opuścić witrynę, aby zadzwonić do firmy i umówić się na spotkanie.

 

W tym przypadku odrzucenie odwiedzającego spowodowało zdobycie leadu dla firmy. Chociaż odwiedzający opuszczający stronę po wylądowaniu na niej może wskazywać na niską jakość treści, nie zawsze tak jest. W związku z tym nie byłby wystarczająco niezawodny, aby wyszukiwarka używała go jako miernika jakości. „Przyklejanie się do Pogo”, czyli kliknięcie wyniku wyszukiwania, a następnie powrót do SERP, byłoby bardziej wiarygodnym wskaźnikiem jakości strony docelowej. Sugerowałoby to, że treść strony nie była tym, czego szukał użytkownik, tak bardzo, że wrócili do wyników wyszukiwania, aby znaleźć inną stronę lub ponownie przeszukać.

 

John Mueller wyjaśnił to na Hangoucie Google dla webmasterów w lipcu 2018 r.:

„Staramy się nie używać takich sygnałów, jeśli chodzi o wyszukiwanie. Jest to więc coś, w którym istnieje wiele powodów, dla których użytkownicy mogą przechodzić tam iz powrotem, przeglądać różne rzeczy w wynikach wyszukiwania lub po prostu pozostać na stronie i cofnąć się z powrotem. Myślę, że naprawdę trudno to dopracować i powiedzieć: „cóż, moglibyśmy to zmienić w czynnik rankingowy”.

Werdykt : mit SEO

 

12. Chodzi o linki zwrotne

Linki zwrotne są ważne; to bez większych sporów w społeczności SEO. Jednak dokładnie, jak ważne jest nadal dyskutowane. Niektórzy profesjonaliści SEO powiedzą Ci, że linki zwrotne to jedna z wielu taktyk, które wpływają na rankingi, a nie najważniejsza. Inni powiedzą ci, że to jedyny prawdziwy przełom. Wiemy, że skuteczność linków zmieniała się z biegiem czasu. W czasach przed Jaggerem budowanie linków polegało na dodawaniu linków do Twojej witryny, gdzie tylko było to możliwe.

 

Komentarze na forum zawierały artykuły, a nieistotne katalogi były dobrym źródłem linków. Łatwo było budować skuteczne linki. Teraz nie jest to takie proste. Google nadal wprowadza zmiany w swoich algorytmach, które nagradzają wyższą jakość, bardziej trafne linki i ignorują lub karzą „spamowe” linki. Jednak siła linków do wpływania na rankingi jest nadal duża. Istnieją branże, które są tak niedojrzałe w SEO, że witryna może dobrze pozycjonować się bez inwestowania w budowanie linków, wyłącznie dzięki sile treści i wydajności technicznej. Nie dotyczy to większości branż.

Odpowiednie linki zwrotne oczywiście pomogą w rankingu, ale muszą iść w parze z innymi optymalizacjami. Twoja witryna nadal musi mieć odpowiednią kopię i musi być możliwa do zindeksowania.  Jeśli chcesz, aby Twój ruch rzeczywiście coś robił, gdy trafi na Twoją witrynę, zdecydowanie nie chodzi tylko o linki zwrotne. Ranking to tylko jedna część konwersji użytkowników na Twoją witrynę. Zawartość i użyteczność witryny są niezwykle ważne w zaangażowaniu użytkowników.

Werdykt : mit SEO

 

13. Słowa kluczowe w adresach URL są bardzo ważne

Napełnij adresy URL słowami kluczowymi. To pomoże. Niestety nie jest tak potężny. John Mueller powiedział kilka razy, że słowa kluczowe w adresie URL są bardzo drobnym, lekkim sygnałem rankingowym. Jeśli chcesz przepisać adresy URL, aby zawierały więcej słów kluczowych, prawdopodobnie wyrządzisz więcej szkody niż pożytku. Proces masowego przekierowywania adresów URL powinien być wtedy, gdy jest to konieczne, ponieważ zawsze istnieje ryzyko podczas restrukturyzacji witryny. W celu dodania słów kluczowych do adresu URL? Nie warte tego.

Werdykt : mit SEO

 

14. Migracje stron internetowych dotyczą przekierowań

To coś, o czym zbyt często słyszą specjaliści SEO. Jeśli przeprowadzasz migrację witryny, wystarczy pamiętać o przekierowaniu wszelkich zmieniających się adresów URL. Gdyby tylko to było prawdą. W rzeczywistości migracja stron internetowych jest jedną z najbardziej napiętych i skomplikowanych procedur w SEO. Witrynę zmieniającą układ, CMS, domenę i/lub zawartość można uznać za migrację witryny. W każdym z tych przykładów istnieje kilka aspektów, które mogą wpłynąć na sposób, w jaki wyszukiwarki postrzegają jakość i trafność stron względem docelowych słów kluczowych.

 

W wyniku tego istnieje wiele kontroli i konfiguracji, które muszą zostać wykonane, jeśli witryna ma utrzymać swoje rankingi i ruch organiczny. Zapewnienie, że śledzenie nie zostało utracone. Utrzymanie tego samego kierowania treści. Upewnienie się, że boty wyszukiwarek nadal mają dostęp do właściwych stron. Wszystko to należy wziąć pod uwagę, gdy strona internetowa znacząco się zmienia. Przekierowywanie zmieniających się adresów URL jest bardzo ważną częścią migracji witryny. Nie jest to jedyna rzecz, o którą należy się martwić.

Werdykt : mit SEO

15. Dobrze znane strony internetowe zawsze przewyższają nieznane strony

Jest zrozumiałe, że większa marka będzie miała zasoby, których nie mają mniejsze marki. Dzięki temu w SEO można zainwestować więcej. Można tworzyć bardziej ekscytujące elementy treści, co prowadzi do większej liczby pozyskanych linków zwrotnych. Sama nazwa marki może uwiarygodnić próby popularyzacji. Prawdziwe pytanie brzmi, czy Google algorytmicznie czy ręcznie wspiera duże marki ze względu na ich sławę? Ten jest nieco kontrowersyjny.

Niektórzy twierdzą, że Google faworyzuje duże marki . Google mówi inaczej. W 2009 roku firma Google wydała aktualizację algorytmu o nazwie „ Vince ”. Ta aktualizacja miała ogromny wpływ na sposób traktowania marek w SERP. Marki, które były dobrze znane w trybie offline, odnotowały wzrost w rankingu w przypadku szeroko zakrojonych, konkurencyjnych słów kluczowych. Niekoniecznie czas, by mniejsze marki rzuciły się na ręcznik.

 

Aktualizacja Vince jest bardzo zgodna z innymi posunięciami Google w kierunku doceniania autorytetu i jakości. Duże marki są często bardziej autorytatywne w przypadku ogólnych słów kluczowych niż mniejsi konkurenci. Jednak małe marki wciąż mogą wygrywać. Długie kierowanie na słowa kluczowe, niszowe linie produktów i obecność lokalna mogą sprawić, że mniejsze marki będą bardziej trafne w wynikach wyszukiwania niż znane marki. Tak, szanse są kumulowane na korzyść dużych marek, ale nie da się ich przewyższyć.

Werdykt : Nie do końca prawda czy mit

 

16. Twoja strona musi zawierać „Blisko mnie”, aby uzyskać dobrą pozycję w lokalnym SEO

To zrozumiałe, że ten mit jest nadal powszechny. W branży SEO wciąż kładzie się duży nacisk na liczbę wyszukiwań słów kluczowych. Czasami kosztem rozważenia intencji użytkownika i zrozumienia tego przez wyszukiwarki. Gdy osoba wyszukująca szuka czegoś z zamiarem lokalnym , tj. miejsca lub usługi związanej z fizyczną lokalizacją, wyszukiwarki wezmą to pod uwagę podczas zwracania wyników. W Google prawdopodobnie zobaczysz wyniki Google Maps, a także standardowe wykazy organiczne.

 

Wyniki w Mapach są wyraźnie wyśrodkowane wokół wyszukiwanej lokalizacji. Jednak tak samo jest ze standardowymi wykazami organicznymi, gdy wyszukiwane hasło wskazuje na zamiar lokalny. Dlaczego więc wyszukiwania „w pobliżu mnie” mylą niektórych?

Typowe badanie słów kluczowych może przynieść coś takiego:

– pizzeria manhattan – 110 wyszukiwań miesięcznie.

– pizzerie na manhattanie – 110 wyszukiwań miesięcznie.

– najlepsza pizzeria manhattan – 90 wyszukiwań miesięcznie.

– najlepsze pizzerie na Manhattanie – 90 wyszukiwań miesięcznie.

– najlepsza pizzeria na Manhattanie – 90 wyszukiwań miesięcznie.

– pizzerie w mojej okolicy – ​​90 500 wyszukiwań miesięcznie.

 

Przy takiej liczbie wyszukiwań można by pomyśleć, że [pizzerie w pobliżu] będą miały miejsce w rankingu, prawda? Jest jednak prawdopodobne, że osoby szukające [pizzeria manhattan] znajdują się na obszarze Manhattanu lub planują tam pojechać na pizzę. [Pizzeria blisko mnie] ma 90 500 wyszukiwań w USA. Prawdopodobieństwo jest takie, że zdecydowana większość tych wyszukiwarek nie szuka pizzy z Manhattanu. Google o tym wie i dlatego użyje wykrywania lokalizacji i poda wyniki pizzerii odpowiednie do lokalizacji osoby wyszukującej. Dlatego element wyszukiwania „blisko mnie” staje się mniej o słowie kluczowym, a bardziej o intencji słowa kluczowego. Google po prostu uzna to za lokalizację, w której znajduje się wyszukiwarka.

Czy więc musisz umieścić w treści „blisko mnie”, aby uszeregować wyszukiwania [w pobliżu mnie]? Nie, musisz być związany z lokalizacją, w której znajduje się wyszukiwarka.

Werdykt : mit SEO

 

17. Lepsza treść równa się lepszym rankingom

Jest to powszechne na forach SEO i wątkach na Twitterze. Częstym zarzutem jest: „Mój konkurent jest wyżej ode mnie, ale mam niesamowitą zawartość, a ich jest okropna”. Krzyk to oburzenie. W końcu, czy wyszukiwarki nie powinny nagradzać swojej witryny za „niesamowitą” zawartość? To zarówno mit, jak i czasami złudzenie. Jakość treści jest kwestią subiektywną. Jeśli jest to Twoja własna treść, jeszcze trudniej jest być obiektywnym.

 

Być może w oczach Google Twoja treść nie jest lepsza niż konkurencja pod względem wyszukiwanych haseł, dla których chcesz się uszeregować. Być może nie spełniasz intencji poszukiwacza tak dobrze, jak oni. Być może „nadmiernie zoptymalizowałeś” swoje treści i obniżyłeś ich jakość. W niektórych przypadkach lepsza treść będzie równać się lepszym rankingom. W innych, wydajność techniczna witryny lub jej brak lokalnego znaczenia może spowodować, że będzie ona niższa w rankingu. Treść jest jednym z czynników algorytmów rankingowych.

Werdykt : mit SEO

 

18. Musisz codziennie blogować

To frustrujący mit, ponieważ wydaje się, że wyszedł poza branżę SEO. Google uwielbia częste treści. Powinieneś codziennie dodawać nowe treści lub poprawiać istniejące treści, aby uzyskać „świeżość”.

Skąd wziął się ten pomysł?

Google wprowadził aktualizację algorytmu w 2011 roku, która nagradza świeższe wyniki w SERP. Dzieje się tak, ponieważ w przypadku niektórych zapytań im świeższe wyniki, tym większe prawdopodobieństwo dokładności. Na przykład wyszukaj hasło [royal baby] w Wielkiej Brytanii w 2013 r., a otrzymasz artykuły o księciu George’u. Przeszukaj go ponownie w 2015 roku, a zobaczysz strony o księżniczce Charlotte.

 

W 2018 r. na szczycie rankingu Google SERP pojawiły się raporty o księciu Louisie, a w 2019 r. byłby to mały Archie. Gdybyś szukał [royal baby] w 2019 r., krótko po narodzinach Archiego, to oglądanie artykułów o księciu George’u prawdopodobnie nie byłoby pomocne. W tym przypadku Google rozpoznaje zamiar wyszukiwania użytkownika i decyduje, że pokazywanie artykułów związanych z najnowszym brytyjskim dzieckiem królewskim byłoby lepsze niż pokazywanie artykułu, który jest prawdopodobnie bardziej godny rankingu ze względu na autorytet itp.

 

Ta aktualizacja algorytmu nie oznacza, że ​​nowsze treści zawsze przewyższają starsze treści. Google decyduje, czy „zapytanie zasługuje na świeżość”, czy nie. Jeśli tak, to wiek treści staje się ważniejszym czynnikiem rankingowym. Oznacza to, że jeśli tworzysz treści wyłącznie po to, aby upewnić się, że są nowsze niż treści konkurencji, niekoniecznie odniesiesz korzyści. Jeśli zapytanie, dla którego chcesz uszeregować, nie zasługuje na świeżość, tj. [kto jest drugim dzieckiem księcia Williama?] fakt, który się nie zmieni, to wiek treści nie będzie odgrywał znaczącej roli w rankingach.

 

Jeśli codziennie piszesz treści, myśląc, że dzięki temu Twoja witryna jest świeża, a zatem bardziej godna rangi, prawdopodobnie tracisz czas. Lepiej byłoby rzadziej pisać dobrze przemyślane, zbadane i przydatne treści i zarezerwować swoje zasoby, aby uczynić je wysoce autorytatywnymi i możliwymi do udostępnienia.

Werdykt : mit SEO

 

19. Możesz zoptymalizować kopiowanie raz, a potem gotowe

Zwrot „zoptymalizowany pod kątem SEO” jest powszechny w kraju agencyjnym. Jest używany jako sposób na wyjaśnienie procesu tworzenia kopii, która będzie odpowiednia dla często wyszukiwanych zapytań. Kłopot z tym polega na tym, że sugeruje, że po napisaniu tej kopii i upewnieniu się, że odpowiednio odpowiada ona na zapytania wyszukiwarek, możesz przejść dalej. Niestety, z biegiem czasu sposób wyszukiwania treści może ulec zmianie. Słowa kluczowe, których używają, rodzaj treści, które chcą, mogą się zmienić.

 

Wyszukiwarki również mogą zmienić to, co ich zdaniem jest najbardziej odpowiednią odpowiedzią na zapytanie. Być może intencja słowa kluczowego jest postrzegana inaczej. Układ SERP może się zmienić, co oznacza, że ​​filmy są wyświetlane u góry wyników wyszukiwania, gdzie wcześniej były to tylko wyniki ze stron internetowych. Jeśli spojrzysz na stronę tylko raz, a potem nie będziesz jej aktualizować i rozwijać zgodnie z potrzebami użytkowników, ryzykujesz pozostanie w tyle.

Werdykt : mit SEO

 

20. Google szanuje zadeklarowany kanoniczny adres URL jako preferowaną wersję wyników wyszukiwania

To może być bardzo frustrujące. Masz kilka stron, które są prawie duplikatami. Wiesz, która z nich jest Twoją główną stroną, tą, którą chcesz uszeregować, „kanoniczną”. Mówisz to Google poprzez specjalnie wybrany tag „rel=canonical”. Wybrałeś to. Zidentyfikowałeś to w kodzie HTML. Google ignoruje Twoje życzenia, a kolejna z duplikatów stron zajmuje jej miejsce.

 

Pomysł, że Google pobierze wybraną stronę i potraktuje ją jak kanoniczną z zestawu duplikatów, nie jest wyzwaniem. Sensowne jest, aby właściciel witryny najlepiej wiedział, która strona powinna znajdować się powyżej swoich kuzynów. Jednak Google czasami się nie zgadza. Mogą wystąpić sytuacje, w których inna strona z zestawu zostanie wybrana przez Google jako lepszy kandydat do wyświetlenia w wynikach wyszukiwania. Może to być spowodowane tym, że strona otrzymuje więcej linków zwrotnych z witryn zewnętrznych niż wybrana przez Ciebie strona. Możliwe, że jest on uwzględniony w mapie witryny lub jest połączony z główną nawigacją.

 

Zasadniczo znacznik kanoniczny jest sygnałem. Jeden z wielu, które zostaną wzięte pod uwagę, gdy Google wybierze, która strona z zestawu duplikatów powinna się pozycjonować. Jeśli masz sprzeczne sygnały w swojej witrynie lub na zewnątrz, wybrana strona kanoniczna może zostać przeoczona na rzecz innej strony. Chcesz wiedzieć, czy Google wybrał inny adres URL jako kanoniczny pomimo Twojego tagu kanonicznego? W Google Search Console w raporcie Pokrycie indeksu możesz zobaczyć:

„Duplikat, Google wybrał inny kanoniczny niż użytkownik”.

Dokumenty pomocy technicznej Google wyjaśniają, co to oznacza:

„Ta strona jest oznaczona jako kanoniczna dla zestawu stron, ale Google uważa, że ​​inny adres URL jest lepszym kanonicznym. Google zindeksował stronę, którą uważamy za kanoniczną, a nie tę. Zalecamy wyraźne oznaczenie tej strony jako duplikatu kanonicznego adresu URL. Ta strona została wykryta bez wyraźnego żądania indeksowania. Sprawdzenie tego adresu URL powinno pokazać kanoniczny adres URL wybrany przez Google”.

Werdykt: mit SEO

 

21. Google ma 3 najważniejsze czynniki rankingowe

To linki, treść i Rank Brain, prawda? Pomysł, że są to trzy najważniejsze czynniki w rankingu, wydaje się pochodzić z pytań i odpowiedzi WebPromo w 2016 r. z Andriejem Lipattsevem, ówczesnym starszym strategiem ds. jakości wyszukiwania w Google. Nie mogę już znaleźć kopii filmu, aby zweryfikować, co zostało powiedziane podczas pytań i odpowiedzi, jednak istnieje kilka artykułów napisanych od czasu, gdy się do niego odnosi. Artykuły te sugerują, że zapytany o „dwa pozostałe” najważniejsze czynniki w rankingu, pytający założył, że Rank Brain to jeden, Lipattsev stwierdził, że linki prowadzące do witryny i treść to pozostałe dwa.

 

Ponownie muszę podkreślić, że nie mam dowodów z pierwszej ręki, że to właśnie stąd pochodzi koncepcja trzech najwyższych w rankingu sygnałów. Jakkolwiek się zaczęło, koncepcja zwycięża. Według wielu SEO, dobry profil linków zwrotnych, świetna kopia i sygnały typu „Rank Brain” są najważniejsze w rankingach. To, co musimy wziąć pod uwagę, analizując ten pomysł, to odpowiedź Johna Muellera na pytanie z angielskiego spotkania w godzinach pracy Google Webmaster Central w  2017 r . .

 

John jest pytany, czy istnieje uniwersalne podejście do trzech najlepszych sygnałów rankingowych w Google. Jego odpowiedź to wyraźne „nie”. Podąża za tym stwierdzeniem z dyskusją na temat aktualności wyszukiwań i tego, jak może to wymagać wyświetlania różnych wyników wyszukiwania. Wspomina również, że w zależności od kontekstu wyszukiwania może być konieczne pokazanie różnych wyników; na przykład marka lub zakupy. Dalej wyjaśnia, że ​​nie sądzi, aby istniał jeden zestaw czynników rankingowych, które można by uznać za trzy najlepsze, które mają zastosowanie do wszystkich wyników wyszukiwania przez cały czas. Tak więc w przypadku niektórych wyszukiwań najważniejszymi czynnikami mogą być Rank Brain, linki i treść. Ale dla innych nie tak bardzo.

Werdykt: Nie do końca prawda czy mit

 

22. Użyj pliku Disavow, aby aktywnie utrzymywać profil linków witryny

Wyrzec się lub nie wyrzec się — to pytanie pojawiało się bardzo często na przestrzeni lat od czasu wprowadzenia Penguin 4.0. Niektórzy specjaliści SEO opowiadają się za dodawaniem wszelkich linków, które mogą zostać uznane za spam, do pliku zrzeczenia się ich witryny. Inni są bardziej pewni, że Google i tak ich zignoruje i oszczędzi sobie kłopotów. Jest zdecydowanie bardziej zniuansowany.

 

W  Hangoucie dla webmasterów w 2019 r . John Mueller z Google został zapytany o narzędzie zrzekania się i czy powinniśmy mieć pewność, że Google ignoruje średnie (ale nie bardzo) spamerskie linki. Odpowiedź Jana wskazywała, że ​​istnieją dwa przypadki, w których możesz chcieć użyć pliku zrzeczenia się:

– W przypadkach, w których podjęto działania ręczne.

– I gdzie możesz pomyśleć, że gdyby ktoś z zespołu spamu internetowego to zobaczył, podjąłby ręczne działanie.

 

Możesz nie chcieć dodawać wszystkich spamerskich linków do pliku zrzeczenia się. W praktyce może to zająć dużo czasu, jeśli masz bardzo widoczną witrynę, która gromadzi tysiące takich linków miesięcznie. Znajdą się tam linki, które są ewidentnie spamerskie, a ich pozyskanie nie jest wynikiem Twojej aktywności. Jednak w przypadku, gdy są one wynikiem niektórych mniej niż niesamowitych strategii budowania linków (kupowanie linków, wymiana linków itp.), możesz chcieć aktywnie się ich wyrzec. Przeczytaj pełny opis wymiany Rogera Montti z 2019 r. z Johnem Muellerem, aby lepiej zrozumieć kontekst tej dyskusji.

Werdykt: To nie mit, ale nie marnuj niepotrzebnie czasu.

 

23. Linki zwrotne Google Values ​​ze wszystkich domen o wysokim autorytecie

Im wyższy autorytet witryny, tym większy wpływ będzie miał na jej pozycję w rankingu. To coś, co usłyszysz w wielu prezentacjach SEO, spotkaniach z klientami i szkoleniach. To jednak nie wszystko.

Po pierwsze, można się spierać, czy Google stosuje koncepcję domain authority (patrz „Google Cares About Domain Authority” powyżej).

 

A co ważniejsze, jest zrozumienie, że obliczenia Google dotyczące tego, czy link wpłynie na wysoką pozycję witryny w rankingu, są bardzo ważne . Trafność, wskazówki kontekstowe, atrybuty „no-follow link”. Żadna z nich nie powinna być ignorowana podczas szukania linku z witryny o wysokim autorytecie domeny.

Werdykt: Mit

 

24. Nie możesz ocenić strony bez błyskawicznej prędkości ładowania

Istnieje wiele powodów, aby Twoje strony były szybkie; użyteczność, indeksowalność, konwersja. Prawdopodobnie jest to ważne dla zdrowia i wydajności Twojej witryny i powinno wystarczyć, aby stała się priorytetem. Jednak czy jest to coś, co jest absolutnie kluczowe dla rankingu Twojej witryny? Jak sugeruje ten post Google Search Central z 2010 roku, jest to zdecydowanie coś, co jest uwzględnione w algorytmach rankingu. Kiedy został opublikowany, Google stwierdził:

 

„Chociaż szybkość witryny jest nowym sygnałem, nie ma ona takiego znaczenia, jak trafność strony. Obecnie mniej niż 1% wyszukiwanych haseł jest objętych sygnałem szybkości witryny w naszej implementacji, a sygnał szybkości witryny dotyczy obecnie tylko użytkowników wyszukujących w Google.com w języku angielskim”. Czy nadal dotyczy tylko tak małego odsetka odwiedzających?

 

Niedawno pojawiła się aktualizacja Google Page Experience, która zawiera kluczowe wskaźniki internetowe, dla których ważna jest szybkość. Spotkało się to z lawiną aktywności ze strony profesjonalistów SEO, którzy próbowali przygotować się do aktualizacji. Wielu postrzega to jako coś, co może zwiększyć lub złamać potencjał rankingowy ich witryny. Jednak z biegiem czasu przedstawiciele Google bagatelizują efekt rankingowy Core Web Vitals.

 

Jak widać z poprzednich oświadczeń Google, a ostatnio skupiono się na Core Web Vitals, prędkość ładowania nadal jest ważnym czynnikiem rankingowym. Jednak niekoniecznie spowoduje to drastyczny wzrost lub spadek Twojej witryny w rankingu. Przedstawiciele Google Gary Illyes, Martin Splitt i John Mueller wysunęli ostatnio hipotezę w podcaście „ Search off the Record ” na temat wagi prędkości jako czynnika rankingowego. Ich dyskusja nakreśliła myślenie o szybkości ładowania strony jako wskaźniku rankingu i o tym, jak należy ją traktować jako dość lekki sygnał.

 

Dalej mówią o tym, że jest to bardziej remis, ponieważ możesz błyskawicznie zrobić pustą stronę, ale nie przyda się to zbytnio wyszukiwarce. Mając to na uwadze, czy naprawdę możemy uznać szybkość strony za główny czynnik rankingowy? Moim zdaniem nie, szybkość strony jest zdecydowanie jednym ze sposobów, w jaki Google decyduje, które strony powinny mieć wyższą pozycję w rankingu, ale nie głównym.

Werdykt: Mit

 

25. Budżet indeksowania nie jest problemem

Budżet indeksowania, czyli pomysł, że za każdym razem, gdy Googlebot odwiedza Twoją witrynę, liczba zasobów, które odwiedzi, jest ograniczona, nie jest kwestią sporną. Jednak ile uwagi należy temu poświęcić. Na przykład wielu specjalistów SEO uzna optymalizację budżetu indeksowania za centralną część każdej technicznej mapy drogowej SEO. Inni rozważą to tylko wtedy, gdy witryna osiągnie określony rozmiar lub złożoność. Google to firma o ograniczonych zasobach. Nie może indeksować każdej strony każdej witryny za każdym razem, gdy odwiedzają ją boty. W związku z tym niektóre odwiedzane witryny mogą nie widzieć za każdym razem wszystkich swoich stron zindeksowanych.

 

Google przygotował przewodnik dla właścicieli dużych i często aktualizowanych witryn, aby pomóc im zrozumieć, jak umożliwić indeksowanie ich witryn.

W  przewodniku Google stwierdza:

„Jeśli Twoja witryna nie zawiera dużej liczby stron, które szybko się zmieniają, lub jeśli Twoje strony wydają się być indeksowane tego samego dnia, w którym zostały opublikowane, nie musisz czytać tego przewodnika; wystarczy tylko aktualizować mapę witryny i regularnie sprawdzać zasięg indeksu”.

 

Wydawałoby się zatem, że Google jest zwolennikiem niektórych witryn, zwracając uwagę na jego porady dotyczące zarządzania budżetem indeksowania, ale nie uważa tego za konieczne dla wszystkich. W przypadku niektórych witryn, szczególnie tych, które mają złożoną konfigurację techniczną i wiele setek tysięcy stron, ważne jest zarządzanie budżetem indeksowania. Dla tych, którzy mają garstkę łatwych do zindeksowania stron, nie jest.

Werdykt: mit SEO

 

26. Istnieje właściwy sposób na SEO

Ten jest prawdopodobnie mitem w wielu branżach, ale wydaje się, że przeważa w branży SEO. W mediach społecznościowych, forach i czatach SEO jest dużo strażników. Niestety nie jest to takie proste. Jest kilku kluczowych najemców, których znamy na temat SEO. Zwykle przedstawiciel wyszukiwarki stwierdza coś, co zostało poddane analizie, przetestowaniu i ostatecznie uznane za prawdziwe.  Reszta jest wynikiem osobistych i zbiorowych prób i błędów, testów i doświadczeń.

 

Procesy są niezwykle cenne w funkcjach biznesowych SEO, ale muszą ewoluować i być odpowiednio stosowane. Różne strony internetowe w różnych branżach zareagują na zmiany w sposób, w jaki inni nie zrobiliby tego. Zmiana metatytułu tak, aby zawierał mniej niż 60 znaków, może wpłynąć na współczynnik klikalności na jednej stronie, a nie na innej. Ostatecznie musimy lekceważyć wszelkie porady SEO, które otrzymujemy, zanim zdecydujemy, czy są one odpowiednie dla witryny, nad którą pracujesz.

Werdykt : mit SEO

Wniosek

Niektóre mity mają swoje korzenie w logice, a inne nie mają dla nich sensu. Teraz wiesz, co zrobić, gdy usłyszysz pomysł, o którym nie możesz powiedzieć na pewno, że jest prawdą lub mitem. Jednakże zawsze zalecam samodzielne myślenie, poparte doświadczeniem w pracy w branży SEO i pozycjonowania.